Dzięki ogromnym możliwościom transportowym we współczesnym świecie, codziennie z jednego punktu do drugiego przewożona jest niezliczona ilość ładunków różnego typu. Jednak przystępując do załadunku należy pamiętać, by przeprowadzić go w sposób umożliwiający dalszy przewóz w zgodzie z przepisami prawa a także nie narażając zarówno uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, jak i samego towaru na uszkodzenie. Jak więc według przepisów o transporcie drogowym wygląda odpowiedzialność załadowcy?
Na wstępie należy określić, kim tak naprawdę jest załadowca. Otóż w branży transportowej mianem tym określany jest kupujący usługę przemieszczania towaru. Pełni on rolę nabywcy i może to być zarówno osoba fizyczna, jak i podmiot gospodarczy, jak na przykład przedsiębiorstwo handlowe, będące bezpośrednim producentem towaru lub zajmujące się jego sprzedażą. Załadowcy stanowią znaczący element na rynku światowym- działając w zrzeszeniu to oni głównie dyktują warunki przewoźnikom.
Kwestie dotyczące odpowiedzialności, jaka ciąży na zawiadowcy, reguluje Ustawa Prawo przewozowe, które zaczęło obowiązywać wraz z wejściem w życie ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw dnia 1 stycznia 2012 roku. Zgodnie z tymi przepisami, podmiotem wykonującym czynności ładunkowe jest nadawca lub odbiorca ładunku, chyba że zawarto wcześniej umowę, która stanowi inaczej. W przypadku, gdy dojdzie do naruszeń przepisów, załadowcy grożą liczne sankcje w postaci kar administracyjnych oraz pieniężnych.
Załadowca odpowiada głównie za dwa elementy- aby przewóz towarów odbył się zgodnie z przepisami ruchu oraz by ładunek został prawidłowo zabezpieczony na czas transportu.
Jeśli chodzi o przewóz towaru, to kluczową kwestią jest to, by podczas wykonywania transportu nie powstało z jego winy zagrożenie, spowodowane chociażby przekroczeniem dopuszczalnej masy całkowitej bądź dopuszczalnego nacisku osi. Musi więc przestrzegać wszelkich norm zawartych w przepisach ruchu drogowego oraz przepisach o drogach publicznych.
Niemniej istotną kwestią jest właściwe zabezpieczenie ładunku, przygotowując go do transportu. Przede wszystkim załadowca musi posiadać stosowne oznaczenia a także nie może przemieszczać się po pojeździe w trakcie przewozu. Jeśli przewożony jest materiał sypki, to powinien być on transportowany w przystosowanym do tego kontenerze bądź skrzyni. Załadowca musi zadbać również o to, by ładunek na pojeździe zabezpieczony był tak, by w żaden sposób nie przemieszczał się podczas jazdy. Co prawda rozmieszczenie ładunku nie zostało uregulowane prawnie, a w rzeczywistości stanowi istotny element zarówno załadunku, jak i przewozu a podczas powstałej szkody transportowej, jest pierwszą rzeczą, która brana jest pod uwagę. Ładunek więc, w zależności od jego rodzaju, formy, wielkości i innych parametrów, zabezpiecza się pasami, siatką, belkami, przekładkami, stelażami i innymi sposobami.
Jeśli mamy do czynienia z ładunkiem wystającym, wówczas musi być on odpowiednio oznakowany. W sytuacji zaś, gdy ładunek wykracza poza dopuszczalne normy, określone ustawą prawo o ruchu drogowym, wówczas załadowca zobligowany jest dodatkowo do sprawdzenia, czy przewoźnik posiada stosowne zezwolenia, pozwalające mu przewozić dany towar.
Jeżeli obowiązki, to również i pewne prawa przysługują załadowcy. Wspomnieliśmy powyżej, że załadowca zlecający przesyłkę wykraczającą poza określone w prawie normy ma obowiązek sprawdzić, czy przewoźnik posiada stosowne zezwolenia. Dzięki temu w sytuacji, gdy dojdzie do szkody bądź usługa zostanie niewłaściwie zrealizowana, wówczas załadowca może wnieść w stosunku do spedytora o odszkodowanie. Swoich praw może dochodzić w formie reklamacji, a więc pisemnego zwrócenia się do osoby odpowiedzialnej za przewóz o wypłatę odszkodowania. Jeżeli taka forma nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, wówczas załadowca może wystąpić na drogę sądową. Natomiast jeśli w trakcie kontroli drogowej okaże się, że zawiadowca wymuszał na kierowcy bądź firmie transportowej łamanie norm lub też miał znaczący wpływ na naruszenia, grozi mu kara finansowa w wysokości nawet do 40 tysięcy złotych.
Pomimo mnogości przepisów dotyczących zarówno krajowego, jak i międzynarodowego transportu drogowego, kwestia odpowiedzialności zarówno załadowcy, jak i pozostałych stron danego transportu nie jest w pełni jasno określona i pozostawia wiele do życzenia. W związku z tym, gdy coś przeszkodzi w prawidłowej realizacji danego zlecenia, dochodzi do sytuacji spornych. Wskazane jest więc, by wszystkie kwestie związane z załadunkiem, rozładunkiem i przewozem dodatkowo nakreślić w stosownej umowie. Dzięki temu wszyscy, czarno na białym, przedstawione będą mieli zarówno swoje prawa, jak i obowiązki, co znacznie pomoże w przypadku ewentualnych rozstrzygnięć spornych.